Aby złapać ciepło poranka wstaliśmy o 3 rano 🙂 na plaży w Orłowie było cudownie. Wschód słońca oczarował nas wszystkich. Byliśmy zaspani, było nam zimno, ale nie poddaliśmy się i zrobiliśmy tę sesję 🙂 Moją pierwszą ślubną! Zawsze będę do niej wracać z ogromnym sentymentem, bo od tego wszystko się zaczeło. Sesja ślubna energetycznej Jagody i marynarza Marka. Przysłowie za mundurem panny sznurem się już tu nie sprawdzi, bo Marek zakochany po uszy 🙂 i to z wzajemnością 🙂














